Tłustogon afrykański

Tłustogon afrykański (Phachyuromys duprasi), już sama nazwa rodzajowa tego stworzonka jest bardzo niezwykła. Ten niewielki gryzoń należy do podrodziny suwaków (Gerbillinae), zwanych potocznie myszoskoczkami lub z angielskiego - gerbilami. Stworzonko to jest w naszym kraju jeszcze mało znane. Ludzie, po raz pierwszy słysząc oryginalną nazwę, najczęściej się dziwią i proszą o jej powtórzenie, myśląc, że się przesłyszeli. Nic bardziej mylnego. Tłustogon zawdzięcza swoją oryginalną nazwę, właśnie temu równie oryginalnemu ogonkowi.

Ogon ten, w przeciwieństwie do większości drobnych gryzoni, nie jest długi, cienki oraz nie służy do utrzymania równowagi lub sygnalizowania emocji. Jest on długości 4-5cm, masywny, gruby i pokryty miękką, delikatną skórą, przypominającą w dotyku aksamit. Zwierzę gromadzi w nim tłuszcz. Jest to swoisty rezerwuar potrzebnych do życia składników, w nieprzyjaznym, pustynnym środowisku. Podobnie jak wielbłądy gromadzą zapasy w swoich garbach.

A środowisko, w jakim żyje, jest bardzo nieprzyjazne. Gatunek ten występuje na pustyniach Afryki Północnej, główne skupisko znajduje się w zachodniej części Egiptu. Poza tym, rozproszone skupiska można natrafić także na terytoriach Algierii, Libii i Tunezji. Dobowe wahania temperatur sięgają tam zazwyczaj kilkudziesięciu stopni. Od 35-40oC w dzień, do 5-15oC w środku nocy. Do tego dochodzą silne wiatry, częste pustynne burze oraz praktycznie brak opadów deszczu. Jedyną dostępną wodą jest poranna rosa, która skrapla się na skałach i kamieniach. Te wszystkie czynniki sprawiły, że tłustogon ma tak charakterystyczną budowę.

Duże, owalne oczy i uszy pomagają poruszać się zwierzęciu o zmroku, kiedy przypada jego największa aktywność. W ciemnościach, wiele drapieżników śpi (m.in. ptaki), a zmiennocieplne skorpiony i węże mają obniżoną aktywność z powodu niskich temperatur.

Tłustogony osiągają wielkość około 10cm (wraz z ogonem). Krępa budowa ciała, oznacza mniejszą powierzchnię do utraty cennego, zimnymi nocami, ciepła. Zaś stosunkowo płaskie nóżki, umożliwiają lepsze stąpanie po sypkim piasku, podobnie jak rakiety używane przez traperów na śniegu. Kolor futerka także jest nieprzypadkowy. Ma on piaskowy odcień, dzięki któremu zwierzę lepiej wtapia się w skalisto-piaskowe podłoże.

Behawior tłustogonów jest trudny do opisania. Zwierzęta mają bardzo różne usposobienie, zależnie od osobnika. W przypadku przedstawicieli własnego gatunku, tłustogony generalnie są samotnikami, jednak ze względu na ciężkie warunki środowiskowe, w jakich żyją, zwierzęta te na wolności tworzą tymczasowe stadka tolerując się wzajemnie. Podobnie bywa z chomikami Roborowskiego w naturze, przez co są one mylnie brane za zwierzęta stadne i często z taką informacją można się spotkać, nawet na renomowanych stronach.

W hodowli można próbować trzymać kilka osobników, najlepiej jednej płci, gdyż w okresie rozrodczym samice bywają agresywne w stosunku do samców. Jednak generalnie, jeśli nie chcemy ich rozmnażać, najlepiej trzymać jednego osobnika. Tłustogony nie są zwierzętami stadnymi, więc nie będą popadać w osowienie z powodu braku kompana. A nieumiejętne trzymanie stada, może doprowadzić do krwawych konfliktów, mogących zakończyć się poważnymi obrażeniami lub nawet śmiercią słabszego osobnika. W naturze, w razie sprzeczki, słabszy osobnik może uciec. Na ograniczonej przestrzeni klatki, takiej możliwości nie ma. Dlatego należy bacznie obserwować zwierzęta podczas łączenia.

W stosunku do człowieka, zwierzęta te są bardzo łagodne. Nie zdarzyło się, by jakiś osobnik mnie ugryzł. Oczywiście nie próbowałem brać na ręce osobników zaspanych lub gdy ręce pachniały mi jedzeniem. Ze strony właściciela też trzeba oczekiwać zdrowego rozsądku. Są to stworzenia niezwykle ciekawskie i wypuszczone na pokój bardzo energicznie hasają po całej powierzchni, ciekawsko badając każdy kąt. Należy nadmienić, iż są to zwierzęta żyjące w naturze na płaskich powierzchniach, więc nie potrafią się wspinać i generalnie sprawiają wrażenie trochę niezdarnych. Podobnie jak chomiki, nie mają percepcji odległości i nie są w stanie określić wysokości. Wtedy też łatwo mogą spaść z biurka lub łóżka. Należy, więc bacznie uważać, gdy puszczamy tłustogona na spacer.

Jednym z ważniejszych aspektów przy hodowli jest żywienie. Tłustogony, w przeciwieństwie do swoich krewnych - myszoskoczków, wymagają diety bogatej w białko zwierzęce. Najlepszym materiałem są żywe larwy mącznika młynarka, świerszcze i larwy jedwabników. Można podawać zarówno żywe jak i suszone. Warto jednak wybierać pierwszą opcję. Dzięki temu nasze pociechy mają możliwość polowania, dając im to dużą dawkę ruchu i rozrywki jednocześnie. Poza owadami, można podawać niewielkie ilości białka w innych postaciach, jak choćby gotowanego jajka, chudego twarogu lub dobrej jakościowo kociej karmy przeznaczonej dla kotów młodych (kociąt). Oprócz białka zwierzęcego, w misce powinien znajdować się suchy pokarm, najlepiej dobrej jakości karma dla chomików lub myszoskoczków.

Drugim ważnym aspektem jest dostęp do wody. Jak już wcześniej wspominałem, są to zwierzęta pustynne, które przystosowane są do niskiej dostępności wody. Z tego względu, zwierzęta mają mniejsze zapotrzebowanie na wodę niż na przykład myszy czy króliki. Często wystarcza im woda zawarta w zjadanych codziennie owadach lub ćwiartce jabłka. Mimo wszystko, aby zbytnio nie przeciążać ich nerek, warto zaopatrzyć się w poidełko kulkowe, które będzie awaryjnym wyjściem, w przypadku gdyby zwierzę będzie miało zwiększone zapotrzebowanie na ten życiodajny płyn. Wystarczającą będzie woda kranowa.

Ostatnim i również bardzo ważnym elementem jest wiwarium, w jakim będziemy trzymać zwierzę lub zwierzęta. Osobiście preferuję niskie terraria, ale o dużej powierzchni, wykonane ze szkła. Można dzięki temu stworzyć zwierzęciu namiastkę naturalnego habitatu. Poza tym, tłustogony to zwierzęta typowo naziemne. Nie potrafią się wspinać, więc nie będą mieć żadnej zabawy ze wspinania się po prętach klatki.

Podstawą wyposażenia terrarium jest odpowiednie podłoże. Najlepszy do tego będzie piasek terrarystyczny. Jest on grubszy od piasku kąpielowego dla szynszyli i lepiej się będzie nadawał do wyłożenia dna. Kolejnymi elementami są wszelakie materiały dekoracyjne (głównie terrarystyczne) jak korzenie, konary, kamienie oraz kępy wysuszonych traw czy liści.  Tłustogony to nie koszatniczki czy myszy i suche pędy traw oraz konarów są całkowicie bezpieczne przed potencjalnym spałaszowaniem. Z zabawek najlepsze są karuzele typu kołowrotek lub dysk. Muszą jednak być one odpowiedniej wielkości, aby nie przeciążyć kręgosłupa. Najlepsze są kołowrotki o średnicy powyżej 20cm. By zachować naturalistyczny styl, najlepiej jest kupić kołowrotek drewniany lub o ciemnych (nie krzykliwych) kolorach.

Przy odpowiedniej opiece i urządzonym terrarium, tłustogon może być ukochanym domownikiem i pupilem na kilka lat - przy dobrej opiece, zwierzęta te żyją 3-4 lata.

 

PIOTR JAGODZIŃSKI

 

Artykuł pochodzi z magazynu Rodentia. Autorem jest właściciel sklepu zoologicznego Hipcio.